Skip to main content
search
Relacje

Na urodziny wesele

By 13 września 2016No Comments

Ostatnia aktualizacja 13 września 2016 przez admin

DSC05323mosWesele krakowskie z Bibic to pięknie pokazany w kilku godzinach tradycyjny obrzęd weselny, którego scenariusz z przyśpiewkami zapisał dla potomnych regionalista z Bibic Henryk Banaś. Po siedmiu latach od ostatniego wystawienia na terenie KS Bibiczanka z okazji 850-lecia Bibic mieszkańcy gminy i goście mieli możliwość obejrzenia przedstawienia w nowej odsłonie. Główne obchody 850-lecia trwały dwa dni, a „Wesele bibickie” było ich kulminacyjnym punktem.

Reżyser Józef Plewniak, przy pomocy Małgorzaty Kurczek i Janusza Setlaka, przygotowywał zespół do przedstawienia od wielu miesięcy. Zespół teatralny składał się z blisko 60 osób – państwa młodych zagrali Gabriela Kurczek i Tomasz Gazda, rodziców panny młodej – Wanda Ptak i Józef Plewniak, rodziców pana młodego – Krystyna Raj i Marek Szczurek. Starostami panny młodej byli Anna Nosalska i Marek Małek, a pana młodego – Małgorzata Kurczek i Wojciech Zieliński, który trzymał w ryzach całe wesele. – A ten pan drużba medytuje wiele jak jedną butelką obdzielić wesele – mówił o staroście Janusz Setlak.
Wesele wystawiono jako element całorocznych obchodów 850-lecia Bibic na terenie Klubu Sportowego Bibiczanka, w urokliwym wąwozie Kamieniec. Pan Zdzisław Sierant pokazuje miejsce, w  którym wydobyto głaz polodowcowy, na którym teraz przy zbiegu ulic Na Czekaj i Lipowej znajduje się ważna dla Bibiczan kapliczka. Tutaj też wystawiono wesele bibickie w 2009 roku. Tak jak poprzednie, wystawiane od 1959 roku spektakle, tegoroczne przedstawienie oparto o autorski scenariusz Henryka Banasia.
By ożenić się z Marysią pan młody – Jasiek – w otoczeniu konnej banderii drużbów przybywa do domu weselnego, gdzie następują tradycyjne rytuały: ubranie drużbów w piękne chusty, przekazanie sukmany, błogosławieństwo od rodziców, tradycyjne mowy starostów, ojców, wyprowadzenie młodych do ślubu, powitanie chlebem i solą – Dziękujemy za chleb, do chleba sami sobie zapracujemy – obiecuje pan młody; prezenty, wreszcie ocepiny, gdy panna młoda po długich negocjacjach wydana przez drużbę, siada na dzieży, wieniec panieński ląduje w niecce, a na głowę Marysi wkładany jest czepiec gospodyni. A wszystko to aktorzy przedstawiają w strojach krakowskich, również stuletnich. Przedstawienie odbywało się na scenie, ale dzięki przejazdom w bryczkach zespół mógł się pokazać i na wsi. Prócz przyśpiewek zaprezentowano tańce – krakowiaka oraz weselne zabawy. Choreografię przygotowała Anna Herezy. Tańczono i śpiewano do taktu, jaki nadawała Jurajska Kapela Folklorystyczna kierowana przez Jana Regulskiego.
Na weselu, choć fikcyjnym, nie zabrakło gości. By połączyć młodych trzeba księdza, a tu mieliśmy trzech bibickich proboszczów – księdza Adama Leśniaka, księdza Andrzeja Gawrońskiego i księdza Jana Przybockiego, a z sąsiedniej parafii Węgrzce przyjechał ksiądz wikariusz Dariusz Chromy. Radę Gminy Zielonki reprezentowało jej prezydium – przewodniczący Ryszard Krawczyk oraz dwoje wiceprzewodniczących Marzena Gadzik-Wójcik i Mirosław Golanko, radni i sołtysi. Przewodniczący Ryszard Krawczyk odczytał list gratulacyjny, wspomniał również, że był obecny na uroczystości 800-lecia Bibic w przeciwieństwie do obecnego sołtysa Tadeusza Łyska, któremu z racji wieku nie było to dane. Z rady powiatu krakowskiego gościli radni Wojciech Bosak i Wojciech Karwat, który jest również kapelmistrzem Parafialno-Gminnej Orkiestry Dętej z Zielonek, ta formacja również w strojach krakowskich grała oczekującym na weselników.
850-lecie Bibiczanie uczcili też specjalną pamiątką – medalem jubileuszowym. Sołtys Bibic Tadeusz Łysek przekazał go przed spektaklem najstarszemu Bibiczaninowi panu Stanisławowi Figlowi, który jeszcze pamięta prawdziwe bibickie wesela, panu Henrykowi Banasiowi, dzięki któremu można je nadal odgrywać, księdzu proboszczowi Adamowi Leśniakowi, wójtowi gminy Zielonki – Bogusławowi Królowi, księdzu proboszczowi Andrzejowi Gawrońskiemu.
Każdy z gości mógł upamiętnić swoją obecność na weselu wpisując się do księgi pamiątkowej, a w jadło i napoje zaopatrzyć się w wiosce biesiadnej, dzieci bawiły się na dmuchanych zjeżdżalniach. Na koniec można było samemu spróbować się w tańcach ludowych dzięki Jurajskiej Kapeli, do tańca również grał aż do północy Mobil DJ.
IO

 

Więcej zdjęć: tutaj

 

DSC04869
DSC04929
DSC04938
DSC04946
DSC04956
DSC04961
DSC04995
DSC05015
DSC05058
DSC05080
DSC05106
DSC05144
DSC05238
DSC05265
DSC05404
DSC05482
Close Menu
 
16 kwietnia 2024
Skip to content