Ostatnia aktualizacja 22 lipca 2024 przez Marek Skiba
Goście z północy Francji we wrześniu 2013 roku kolejny już raz zawitali do Zielonek. Tym razem była to orkiestra Harmonie du Commerce wraz z towarzyszącą jej delegacją. Nasi francuscy przyjaciele przywieźli ze sobą serdeczność i spontaniczność. Mamy nadzieję, że również i oni wywieźli z gminy Zielonki same dobre wrażenia. Tym razem bowiem była okazja do prawdziwego zacieśniania kontaktów – większość Francuzów goszczona była przez mieszkańców naszej gminy, w ich domach.
Historia partnerstwa Zielonki – Hersin-Coupigny sięga roku 2011, kiedy to 8 marca mer Hersin-Coupigny Jean-Marie Caramiaux, goszcząc z 10-osobową delegacją w naszej gminie, i wójt gminy Zielonki Bogusław Król podpisali porozumienie o intencji współpracy. Rok później w Hersin-Coupigny, w obecności korpusu dyplomatycznego, podpisano umowę o partnerstwie między Zielonkami, a Hersin-Coupigny, a w mieście naszych partnerów odsłonięto tablicę upamiętniającą to wydarzenie. Ze strony gminy Zielonki w tej podniosłej chwili uczestniczyła 10-osobowa delegacja. Następnie przystąpiono do realizacji współpracy – najpierw w październiku 2012 r. w Hersin-Coupigny, podczas Jarmarku Europejskiego, wystąpiła Parafialno-Gminna Orkiestra z Zielonek, co spotkało się ogromnym zadowoleniem Francuzów, którzy już wkrótce – w listopadzie odwiedzili Kraków i Zielonki. Na kolejną wizytę przyszedł czas właśnie teraz od 7 do 9 września.
Wyczekiwana Harmonie du Commerce z Hersin-Coupigny zagrała w Zielonkach podczas VIII Powiatowego Przeglądu Orkiestr Dętych. Było to możliwe dzięki wspólnemu przedsięwzięciu – gminy Zielonki, która zaprosiła i zorganizowała pobyt francuskich gości oraz komitetowi współpracy polsko-francuskiej z Hersin-Coupigny, które zorganizowało wyjazd. Piętnaście rodzin z gminy Zielonki zaprosiło pod swój dach ponad trzydziestu francuskich gości.
Organizatorzy przygotowali gościom napięty plan pobytu. Bliskość Krakowa sprawia, że koniecznie trzeba go pokazać gościom. Toteż po powitalnym posiłku (goście mieli za sobą ponad 20-godzinną drogę autokarem) i rozgoszczeniu się w domach, w sobotni wieczór zwiedzili centrum Krakowa. Dla Marie-Claire Woźny, której mamę II wojna światowa zastała we Francji, dobrze mówiącej po polsku, najważniejszym momentem spaceru było wysłuchanie hejnału z wieży mariackiej. Z racji późnej pory goście przespacerowali się z Placu Matejki ulicą Floriańską do Rynku Głównego, zobaczyli Kościół Mariacki i uroczy kościółek św. Wojciecha, ulicę Grodzką, najstarszą w mieście ul. Kanoniczą, Wawel i wawelskiego smoka ziejącego ogniem. Florent Hublart, który pierwszy raz był w Krakowie, przyznawał, że jest to bardzo piękne miasto. Jeszcze przed północą goście zdążyli kupić pamiątki i na chwilę usiąść w krakowskich kawiarniach. Zawód sprawiły im tylko zamknięte kramy w Sukiennicach.
Niedziela należała już do gminy Zielonki. Poranek rozpoczęto od zwiedzania zamku w Korzkwi. Pochwalić należy naszych gości, bowiem, pomimo zmęczenia długą podróżą i nocnym spacerem po Krakowie zjawili się na czas. Piękna pogoda sprawiła, że zamek wyglądał tego dnia bardzo malowniczo. Goście wspięli się na wysokie wzgórze, z zainteresowaniem zwiedzili zamek i sale balowe. Niestety, nie udało się zwiedzić baszty, w której mieści się hotel, bowiem wypoczywała w nim młoda para po swoim weselu. Ciągle więc rozlegało się pssst, pssst, jednak radosne głosy sprawiły, że wkrótce w jednym z okien pojawiła się uśmiechnięta twarz kobiety. I nie była to biała dama.…
W programie tego dnia nie zabrakło uroczystej, odpustowej Mszy św. w kościele NMP w Zielonkach, która dla kilkorga osób z delegacji była okazją do wielkich wzruszeń. – U nas nie ma już tylu osób w kościołach, nie patrzy się też dobrze na tych, którzy przyznają się do swojej wiary – mówiła ze łzami w oczach Christine Houdre. Nie zabrakło czasu na spacer po Zielonkach, ale zabrakło go już na obejrzenie szkoły, bowiem najważniejszym punktem tego dnia dla naszych gości – oprócz samego koncertu – była wspólna próba obu orkiestr. A orkiestry miały zagrać razem, wszak partnerstwo zobowiązuje. Jako, że każda z orkiestr ćwiczyła osobno, nie było to łatwe zadanie.
Dwadzieścia osób z 47-osobowej delegacji stanowili muzycy orkiestry Harmonie du Commerce z Hersin-Coupigny. Z muzykami z Parafialno-Gminnej Orkiestry Dętej z Zielonek poznali się podczas ich wizyty na Jarmarku Europejskim w Hersin-Coupigny w październiku 2012 roku. Musiała wystarczyć godzinna próba, by być gotowym do wspólnego występu.
Festiwal rozpoczęto od powitania zagranicznych gości, którego dokonał wójt gminy Zielonki Bogusław Król. Pierwszy zastępca mera Hersin – Coupigny Jean-Pierre Beve, podziękował za zaproszenie i gościnność.
Podczas przeglądu orkiestr muzycy z Francji grali na scenie z muzykami z Zielonek. Występ był udany, wspólnie wykonano m.in. „W zielonym gaju”. Następnie wraz pozostałymi orkiestrami biorącymi udział w koncercie zagrali „Krakusa”, „Sobótkę”, „Strażacki szyk” oraz „Paradę puzonów” pod dyrekcją Stanisława Damiana. Świetnie bawili się też podczas występu zespołu „Pan Śrubka i orkiestra”.
Na wieczornym, pożegnalnym spotkaniu, gdzie wiele ciepłych słów przedstawiciele gminy i rodziny goszczące usłyszeli od wicemera Jean-Pierre Beve’a i przewodniczącego komitetu przyjaźni Hersin-Coupigny-Zielonki Jerome’a Antochewicza, była też okazja podziękować dwóm członkiniom komitetu, bez których wyjazd by się nie udał – Annie Iwiński i Evelyne Beve. Muzyczny upominek stanowiły występy chóru Fermata pod dyrekcją Anny Roj (która wraz mężem Dawidem także zaprosiła francuskich gości do siebie) oraz akordeonisty Krzysztofa Jamroza (również, wraz z rodziną, goszczącego francuskiego muzyka).
Muzyka towarzyszyła temu spotkaniu zaprzyjaźnionych samorządów do samego końca, kiedy to orkiestranci z Zielonek, na czele z kapelmistrzem Wojciechem Karwatem, w trio pożegnali grupę rankiem w poniedziałek m.in. „Sto lat”.
Przy rozmowach z francuskimi gośćmi nieocenione zasługi oddała Małgorzata Sularczyk-Zielińska, gościnna członkini rady sołeckiej Garlicy Murowanej, która również zaprosiła francuskich gości do siebie. Podziękowania składamy niniejszym wszystkim rodzinom z kilku miejscowości naszej gminy i Krakowa goszczących francuskich przyjaciół, a byli to jeszcze: Joanna Borek, Zofia Dudziak, Małgorzata i Grzegorz Fuglowie, Katarzyna i Krzysztof Gawłowie, Marta i Robert Gołdowie, Krystyna i Janusz Kawa, Marta i Janusz Kowalscy, Danuta i Bogusław Król, Anna i Krzysztof Krzyworzeka, Monika i Marek Płachta, Anna i Dawid Roj, Regina i Igor Styn, Krystyna i Jan Sieńkowie, Bogumiła i Tomasz Turek.
IO, MKF