Ostatnia aktualizacja 24 lutego 2014 przez admin
W naszej gminie mieszka wielu utalentowanych, zdolnych młodych ludzi. Wielu z nich osiąga wysokie miejsca w turniejach i zawodach sportowych, plastycznych, muzycznych. Jedną z takich osób jest Łukasz Bieńko, mieszkaniec Bibic, tancerz biorący udział w wielu ogólnopolskich i zagranicznych turniejach tańca towarzyskiego. Ostatnim dużym sukcesem był występ i zajęcie 3 miejsca w prestiżowym Turnieju Tańca o Puchar Mariana Wieczystego, który odbył się w Krakowie w styczniu tego roku.
Zaczęło się od makareny ćwiczonej podczas zajęć organizowanych w podstawówce, później rodzice zapisali Łukasza do sekcji sportowej klubu Rytm Kraków prowadzonych przez państwa Dragan. Tam dwa razy w tygodniu ćwiczył taniec w stylu standardowym jak i latynoamerykańskim. Na pierwszym turnieju zaprezentował się z Dominiką Sokół, a po trzech latach wspólnego tańca razem przenieśli się do klubu Carmen, prowadzonego przez vice mistrzynię Polski Dorotę Thomas.
– Wtedy też zaczęły się klarować predyspozycje taneczne i wiedziałem iż swoją przyszłość widzę w tańcach standardowych – mówił Łukasz wspominając początki swojej kariery.
W sierpniu 2011 Łukasz rozpoczął współpracę z Aleksandrą Potocką i Klubem M-team Konrada Mazurka i, jak sam mówi, nastąpił przełom w jego tańcu. Codzienne treningi, praca z najlepszymi szkoleniowcami, takimi jak Rusłan Butko i Beata Koprowska przyniosły oczekiwane efekty. Para na pierwszych pięciu turniejach zdobywała pierwsze miejsca.
– Nasza para rozpadła się w czerwcu 2012 roku, a swoją karierę kontynuowałem z Joanną Chwastowską, z którą bardzo szybko zdobyłem wyższą klasę. Nasze drogi rozeszły się po 6 miesiącach wspólnego tańca. Następną partnerką była Justyna Staszewska, z którą tańczę do tej pory.
Razem zdobyli najwyższą klasę taneczną w Polsce – mistrzowska A, którą wytańczyli podczas styczniowego turnieju o Puchar Mariana Wieczystego. Wzięło w nim udział 70 par, a Justyna i Łukasz zdobyli trzecie miejsce. Para taneczna może się także pochwalić 17 miejscem zdobytym podczas grudniowego finałowego turnieju Grand Prix w Warszawie. To wysoka pozycja zwłaszcza, że w kategorii wiekowej 16-18 lat, w której występowali tylko jedna para z Małopolski uplasowała się wyżej.
– To sport pełen rywalizacji i wyrzeczeń. Sport bardzo ciekawy, gdzie różnice mają najmniejsze szczegóły. Nie liczą się tylko umiejętności techniczne, ale również a może i głównie to, w jaki sposób potrafimy się zaprezentować – odpowiada nasz rozmówca spytany o powodowy, dla których wybrał taniec i dodaje: – Myślę, że każdy tancerz lubi występować w turniejach i czuć dreszczyk emocji i dawkę adrenaliny, gdy znajomi Cię dopingują, gdy czekamy na ogłoszenie wyników. To wciąga. Podobają mi się też stroje, w których występujemy: elegancki frak i pięknie zdobione suknie dziewczyn.
– Poprzez tą dyscyplinę sportu mogę wyrazić to co czuję. Tańcząc wyrażam emocje które ciężko mi pokazać w codziennym życiu. Niektórzy ludzie są skryci i nie pokazują „co w nich siedzi” publicznie. Taniec trzeba czuć w sobie, a nie tylko stawiać kroczki – dodaje Justyna.
Przed Łukaszem tegoroczna matura, a później studia i kontynuowanie tanecznej przygody. Justyna do egzaminu dojrzałości ma jeszcze rok. Trzymamy kciuki i życzymy dalszych sukcesów, a w przyszłości finału Blackpool (najbardziej prestiżowy turniej świata, odbywający się od 1920 roku w Anglii).
KB
